Dawid Kubacki był najlepszym z Polaków w drugim konkursie Turnieju Czterech Skoczni. Po zawodach w Garmisch-Partenkirchen otrzymaliśmy zarówno powody do optymizmu, jak również do zmartwień.
Zniszczoł wywalczył sobie miejsce na Turniej Czterech Skoczni, ale w dwóch startach kończył swój udział w konkursie na pierwszej serii. Tym razem uzyskał zaledwie 118,5 metra i nie miał żadnych szans w rywalizacji z Timim Zajcem. Naszego skoczka stać na zdecydowanie lepsze skoki, co udowadniał choćby w seriach treningowych. Taka sama ocena wędruje na konto Stefana Huli. Najstarszy zawodnik naszej kadry, podobnie jak Zniszczoł, po raz drugi zakończył zawody w pierwszej serii. Stać go na znacznie więcej, ale póki co nie ma czasu na spokojny trening i wyeliminowanie błędów. W dwóch kolejnych konkursach będzie miał szansę na poprawę.